Karpacki Wyścig Kurierów po warszawskiej konferencji
W poniedziałkowe popołudnie w Instytucie Słowackim w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona 35. edycji Karpackiego Wyścigu Kurierów.
Miejsce, w którym doszło do spotkania, w najlepszy możliwy sposób podkreślało jak ważnym partnerem partnerem dla Karpackiego Wyścigu Kurierów jest Słowacja. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu dyrektora Instytutu Słowackiego, Adrian Kromka, po kilkudziesięciu latach wyścig powraca w tym roku do Popradu, gdzie wyznaczona została meta 3. etapu KWK. – Niezwykle cieszę się, że mogłem pomóc przy organizacji tego wyścigu, który ponownie odwiedzi Poprad. To w końcu moje rodzinne miasto, w którym w byłem burmistrzem, więc łatwo zrozumieć, dlaczego to dla mnie tak ważne – mówił podczas konferencji Kromka.
Dzięki odbudowaniu dawnych szlaków i ponownym połączeniu niegdyś przerwanych więzi, do programu Karpackiego Wyścigu Kurierów powróciła także inna słowacka miejscowość, Stara Lubovna. Gościć będzie ona najlepszych młodzieżowych kolarzy w czwartym dniu rywalizacji, stając się jednocześnie startem i metą etapu. Trzecim z miast naszego południowego sąsiada, które pojawiło się na mapie tegorocznej odsłony Kurierów, jest z kolei Trstena, z której peleton wyruszy rankiem drugiego dnia wyścigu, by po krótkiej, acz dynamicznej walce, zafiniszować w Jabłonce.
Karpacki Wyścig Kurierów od początku swojej reaktywacji był otwarty na międzynarodową współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Dzięki temu od kilku już lat stałym partnerem wyścigu są również Węgry. – Współpraca między naszymi krajami ma różne wymiary, a jednym z nich jest wymiar sportowy, czego najlepszym przykładem może być właśnie ten wyścig. Cieszymy się, że mogliśmy dołączyć do tego projektu i właśnie poprzez kolarstwo promować tę ideę – mówił z kolei Janos Tischler, dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury.
W 35. edycji Karpackiego Wyścigu Kurierów rywalizować będą 24 zespoły, pośród których znalazło się m.in. 6 drużyn z Polski, 3 z Węgier, 4 z Holandii czy 2 ze Słowacji. Na starcie nie zabraknie zespołu zeszłorocznego zwycięzcy wyścigu Alessandro Pessota czyli włoskiego Cycling Team Friuli. – Już na samym początku naszej współpracy z Węgrami i Słowakami jasnym dla nas było, że organizujemy ten wyścig z myślą o naszych kolarzach. Zależało nam, by mieli oni gdzie się ścigać, gdzie zbierać cenne doświadczenie i rozwijać swoje kariery. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że na naszej liście startowej znajduje się aż 11 zespołów z naszych krajów – mówił Tomasz Wójcik, dyrektor Karpackiego Wyścigu Kurierów.
Gościem specjalnym poniedziałkowej konferencji był torowy mistrz Europy w wyścigu punktowym Alan Banaszek, który miał okazję rywalizować w Kurierach przed dwoma laty. Uznawany za jeden z największych polskich talentów młodego pokolenia Banaszek przywoływał swoje etapowe zwycięstwo odniesione na rynku w Papie w 2016 roku. – To był mój pierwszy tak duży wyścig w kategorii młodzieżowej i pierwsze tak ważne zwycięstwo, więc wspominam je zawsze szczególnie miło. Pamiętam jak dziś jak układała się wówczas walka na ostatnich metrach i ten moment, w którym pierwszy przekroczyłem linię mety. To wyjątkowe uczucie i byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym także w tym roku miał możliwość wystartowania w tym wyścigu – mówił Banaszek. – My, kolarze, kiedy rozmawiamy między sobą o wyścigach, zawsze podkreślamy jak ważny jest to dla nas start. To duża etapówka na której każdy może znaleźć coś dla siebie. To zdecydowanie jedna z najbardziej prestiżowych imprez dla młodzieżowców, w jakiej startowałem – dodał. Dopiero okaże się, czy ten szosowy mistrz Europy juniorów z 2015 roku także w tym roku walczyć będzie na karpackich szosach. W dalszym ciągu nie został jeszcze bowiem podany imienny skład narodowej reprezentacji Polski, do którego mógłby on być powołany.
Kolarskiego wyścigu nie można traktować tylko i wyłącznie w aspekcie sportowym, o czym na konferencji wielokrotnie wspominali przybyli goście. Promowanie historii, kultury, współpracy międzynarodowej i różnorodnych idei są nieodłącznymi elementami Karpackiego. Dlatego po raz kolejny już do działania przy wyścigu zaproszeni zostali organizatorzy projektu „Karpaty Łączą”. – Jest nam ogromnie miło, że już kolejny raz, kolarze jadący w Karpackim Wyścigu Kurierów będą jechać przez Karpaty niosąc ze sobą ideę „Karpaty Łączą”. A nasza Owca Karpatka kolejny raz będzie maskotką wyścigu – mówiła Patrycja Adamska, koordynator projektu „Karpaty łączą” realizowanego przez Centrum UNEP/GRID Warszawa.
Tradycyjnie już ostatnim punktem konferencji była prezentacja koszulek liderów 35. Karpackiego Wyścigu Kurierów. Nie obyło się bez zmian, bowiem w miejsce dotychczasowej żółtej koszulki lidera klasyfikacji generalnej pojawiła się koszulka biała. Wszystko za sprawą rozpoczęcia współpracy z samorządem Województwa Małopolskiego, którego kolorowe logo widnieć będzie na tym najważniejszym z trykotów. Z kolei najlepszy sprinter wyścigu zakładać będzie na podium elegancką, czarną koszulkę Gaz-System. Przywilej jazdy w koszulce pomarańczowej należeć będzie z kolei do zawodnika przewodzącego w klasyfikacji górskiej, której sponsorem została firma CCC. Błękitna koszulka z logo węgierskiego Nitrogenmuvek trafi zaś w ręce najlepszego z zawodników w przedziale wiekowym 19-20 lat. Z kolei partnerem klasyfikacji drużynowej, której zawodnicy jeździć będą ze specjalnymi numerami startowymi, został Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO.