Rusza Karpacki Wyścig Kurierów 2018
Już jutro w węgierskim Veszprem rozpocznie się rywalizacja w 35. edycji Karpackiego Wyścigu Kurierów – jednego z największych wyścigów kolarskich dla zawodników do lat 23, jakie rozgrywane są w Europie.
Tegoroczna odsłona Karpackiego Wyścigu Kurierów będzie już 35. w historii i 10 po jego reaktywacji w 2009 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło. Wyścig z roku na rok rośnie w siłę. Dziś przebiega on już przez trzy kraje zjednoczone w ramach Grupy Wyszehradzkiej – Polskę, Słowację i Węgry – a do rywalizacji z każdą kolejną edycją zgłasza się coraz więcej drużyn z całego świata.
Tym razem wyścig po karpackich szosach rozpocznie się w Węgierskim Veszprem, gdzie w sobotę 28 kwietnia rozegrany zostanie pierwszy z etapów. Liczący 150 kilometrów odcinek poprowadzi peleton do Papy i będzie właściwie kopią tego sprzed roku. Zapowiada się więc szybka, dynamiczna jazda i finisz z grupy.
Drugiego dnia kolumna wyścigu przeniesie się na Słowację, a kolarze w szranki stawać będą dwukrotnie. Najpierw walczyć będą na nieco ponad 72-kilometrowym etapie wiodącym po orawskich okolicach, zmierzając z Trestny do Jabłonki, by następnie – po krótkiej przerwie na odpoczynek i posiłek – rozegrać etap z Jabłonki do Oświęcimia. Będzie to pierwszy z bardziej wymagających etapów, na którym znalazły się trzy górskie premie – Przełęcz Krowiarki, Przysłop i Łękawica.
W poniedziałek, po w pełni zasłużonym wypoczynku, peleton ponownie skieruje się ku Słowacji, ścigając się na 132-kilometrowej trasie z Niedzicy do Popradu, który powrócił na trasę Karpackiego Wyścigu Kurierów po 30 latach nieobecności. Podobnie z resztą sprawa ma się ze Starą Lubovną, która kiedyś już gościła peleton KWK. Kolejnego dnia to właśnie tam wyznaczono zarówno start, jak i metę etapu, którego długość wynosi blisko 155 kilometrów. Na obu słowackich odcinkach na kolarzy czekać będą podjazdy, a do rozegrania będzie w sumie 7 premii górskich.
Dwa ostatnie dni 35. Karpackiego Wyścigu Kurierów zawodnicy spędzą już w Polsce. Najpierw zmierzyć się będą musieli z wymagającym, 119-kilometrowym odcinkiem ze Szczawnicy do Nowego Sącza. Tam pokonać będą musieli podjazdy pod Czarny Potok, Klimkówkę, Przydonicę i Mogilno. Z kolei na wielki finał pozostanie im najtrudniejszy i najdłuższy z tegorocznych etapów. 170 kilometrów z Tuchowa do Tarnowa, a na nim wspinaczki pod Ostry Kamień, Gilową Górę, Zalasową oraz Dąbrówkę Szczepanowską. W sumie 7 górskich premii na jednym odcinku, a z ostatniej z nich do mety tylko 23 kilometry. Czy ten, kto pierwszy zamelduje się na szczycie ostatniego ze wzniesień zdoła dojechać jako pierwszy na metę wyznaczoną pod stadionem miejskim w tarnowskich Mościcach?
Trudno dziś przewidzieć, kto może „błysnąć” w rozpoczynających się kurierach i objawić swój talent. Młodzieżowe kolarstwo jest dalece bardziej nieprzewidywalne, a więc i bardziej emocjonujące, od rywalizacji doświadczonej elity. Karpacki Wyścig Kurierów stworzony został właśnie po to, by dawać młodym kolarzom szansę na rozwój i zbieranie cennego doświadczenia oraz sięganie po nierzadko pierwsze duże sukcesy w dopiero rozpoczynającej się karierze.
W tym roku do walki o białą koszulkę lidera wyścigu, sponsorowaną przez Małopolskę, staną 24 zespoły w 5-osobowych składach. Na starcie w Veszprem spodziewać się można zatem blisko 120 zawodników z Polski, Słowacji, Węgier, Holandii, Włoch, Niemiec, Słowenii, Ukrainy, Litwy, Finlandii, a nawet z odległej Malezji. Będą pośród nich zarówno profesjonalne drużyny zawodowe, kadry narodowe, jak i lokalne kluby. Kto wie, gdzie tym razem narodzi się gwiazda?!