Cycling Team Friuli – dobrzy znajomi z Włoch
Szybko, mocno i ciekawie zapełnia się lista startowa „Kurierów”. Szybko, bardzo szybko, bo z planowanych 24 miejsc dla drużyn z całego świata, zajętych jest już 16. Mocno, bo te zespoły, które tutaj kiedyś „rządziły” wracają, pociągając za sobą silne kolarskie nacje. Ciekawie, bo oprócz weteranów tego wyścigu, co w przypadku kolarzy młodzieżowych jest twierdzeniem przynajmniej kontrowersyjnym, pojawiają się nowe ekipy, nowe nazwiska, nowi sponsorzy.
Z wielką radości warto odnotować, że na kurierskie szlaki wracają zwycięzcy sprzed roku – Cycling Team FRIULI. Dla przypomnienia, to właśnie kolarz tej ekipy, debiutującej w 2017 na KWK, Alessandro Pessot, wygrał pierwszy etap oraz klasyfikację generalną i dzięki niemu, po raz pierwszy w ponad 40-letniej historii wyścigu, żółty trykot lidera z logotypem LOTTO, pojechał do północnych Włoch. Północnych, bo region Friuli oraz główna siedziba tego zasłużonego teamu, znajduje się w Udine, na Via Trento.
Sukces Alessandro oraz niewątpliwa charyzma menedżera FRIULI, Renzo Boscolo, spowodowały istny wysyp zapytań o możliwość startu włoskich ekip w naszym wyścigu. Nie możemy co prawda „Kurierów” zamienić w młodzieżowe Giro, ale miło jest napisać, że już teraz na liście startowej znajdują trzy drużyny z tego nadzwyczaj kolarskiego kraju. Z ziemi włoskiej do Polski…? Yes :)
Oczywiście, zgodnie z tradycją kolarską, nie zawsze na Karpackim kultywowaną, Cycling Team FRIULI wystartuje z pierwszymi numerami startowymi do 1 do 5.
Kibicujemy wszystkim i wszystkim dobrze życzymy, ale dla tej szczególnej dla światowej cyklistyki nacji, mamy wyjątkowo gorące uczucia – za walkę, za radość, za kolarski temperament. I mamy nadzieję, że nasi włoscy bracia zbyt długo nie będą pytać podczas wyścigu: dov’e la Vittoria, czyli gdzie jest zwycięstwo?